"Do trzech razy miłość"
Seria: Do trzech razy…
Tom pierwszy
Krystyna Mirek
„Człowiek chce wierzyć w ludzi,
potrzebuje bliskości.”
Miłość to jedno z tych uczuć, które wymykają się schematom i definicjom. Choć często przypisuje się ją młodości – pierwszym zauroczeniom, impulsywnym decyzjom i odwadze wynikającej z braku doświadczeń – w rzeczywistości potrafi pojawić się na każdym etapie życia. Nierzadko właśnie wtedy, gdy człowiek sądzi, że wszystko ma już poukładane, że pewne rozdziały są zamknięte, a na nowe emocje nie ma ani miejsca, ani potrzeby. Taka miłość bywa trudniejsza do zaakceptowania, bo wymaga konfrontacji z własnymi lękami, przyzwyczajeniami i oczekiwaniami otoczenia. Szczególnie wtedy, gdy przychodzi niespodziewanie w dojrzałym wieku i burzy spokój, na który pracowało się latami. To właśnie te emocjonalne niuanse, stanowią jeden z najmocniejszych punktów powieści „Do trzech razy miłość”.
W małej miejscowości Bobrówka nic się nie ukryje. Dobrze o tym wiedzą trzy kobiety mieszkające pod jednym dachem i reprezentujące różne pokolenia. Babcia, mama i córka – Łucja, Anna i Klara. Łączą je silne więzi rodzinne i jak do tej pory nie miały przed sobą tajemnic. Oczywiście wszystko jest do czasu, gdy życie postanawia sprawdzić ich zaufanie do siebie. Los sprawił, że każda z nich poznaje kogoś, kto porusza ich serca, rozjaśnia każdy dzień i wprowadza zmianę w ich dotychczasowym, poukładanym życiu.
Łucja zawsze twardo stąpała po ziemi realnie oceniając sytuacje i to, co w życiu chciała robić. Teraz, będą na emeryturze, udziela się w miejscowej bibliotece jako wolontariuszka w każdy wtorek. Odkąd do czytelni zagląda pan Wiktor, o którym wiadomo, że jest wdowcem, kobieta częściej zaczyna wychodzić do biblioteki, co zaczyna dziwić jej córkę i wnuczkę. One też mają swoje tajemnice.
Anna jest szanowaną nauczycielką i marzy, by kiedyś napisać jakąś wciągającą powieść. Zawsze uważała, że potrzebuje teraz spokoju po tym, jak rozstała się z Damianem, który zaczął sobie układać życie z inną kobietą. Rana, którą po sobie zostawił sprawiła, że Ania nie zamierza budować nowego związku. To się zmienia, gdy poznaje Cezarego, z którym na razie prowadzi internetową znajomość. Oczywiście robi to w ukryciu przez innymi, skutecznie zachowując swoją tajemnicę.
Najmłodsza z trójki kobiet – Klara – też chowa tylko dla siebie swoje uczucia, jakie wzbudza w niej Maks pracujący w pizzerii. Jego osobowość, mroczna aura, Ajka go otacza, tatuaże, sposób bycia i ubierania się, ale też otoczka tajemnicy intryguje dziewczynę i sprawia, że coraz bardziej angażuje się w tę relację.
Nie są to jedyne bohaterki tej historii, jednak to właśnie one stanowią oś wydarzeń rozgrywających się w powieści. Autorka konsekwentnie prowadzi narrację trzecioosobową, dzięki czemu mamy możliwość obserwowania nie tylko wewnętrznych przeżyć Łucji, Anny i Klary, ale również perspektyw postaci drugoplanowych, które pojawiają się na ich drodze i wpływają na podejmowane przez nie decyzje. Zabieg ten pozwala poszerzyć kontekst opowieści i ukazać relacje międzyludzkie jako sieć wzajemnych zależności, a nie jedynie zamknięte, jednostkowe doświadczenia.
Każda z postaci mierzy się z innymi dylematami, wynikającymi zarówno z wieku, jak i z sytuacji rodzinnej czy zawodowej. Ich potrzeba bliskości ma różne źródła uwarunkowane wcześniejszymi stratami, rozczarowaniami lub pragnieniem zmiany dotychczasowego życia. Autorka pokazuje, że miłość nie tylko nie zna wieku, ale również nie respektuje granic pokoleń, społecznych ról ani rodzinnych oczekiwań, stając się siłą, która weryfikuje wypracowane przez bohaterki schematy i zmusza je do ponownego zdefiniowania samych siebie.
To pierwsza część serii, w której ukazane zostały różne etapy miłosnych perypetii oraz konsekwencje podejmowanych lub odkładanych decyzji. W planach wydawniczych znajdują się kolejne tomy: „Do trzech razy serce”, którego premiera zapowiedziana jest na styczeń 2026 roku, oraz „Do trzech razy szczęście”, planowane na kwiecień 2026 roku.
Pani Krystyna Mirek znana jest z umiejętności pisania lekkim, przystępnym językiem o sprawach ważnych i uniwersalnych — i dokładnie tak jest w przypadku powieści „Do trzech razy miłość”. Autorka stworzyła spójną, wielowątkową opowieść, w której szczególną rolę odgrywają niedomówienia, nieporozumienia, brak szczerości i sekrety wynikające z lęku przed odrzuceniem, jak i z chęci ochrony siebie oraz bliskich. Ukazuje w niej, że uczucia niesłusznie przypisywane są wyłącznie młodym, co sprawia, że miłość osób dojrzałych bywa marginalizowana, traktowana z pobłażaniem lub wręcz niezrozumieniem. A przecież potrzeba bliskości, czułości i bycia ważnym dla drugiego człowieka nie znika wraz z kolejnymi latami życia. Zmienia się jedynie jej forma. Mamy inne oczekiwania i podejście do związku, do których podchodzimy bardziej świadomie, czasami ostrożnie, ale zawsze z nadzieją, że to jest to, czego potrzebujemy.
Finałowe sceny nie prowadzą do jednoznacznych rozstrzygnięć ani szczęśliwego zakończenia dla wszystkich bohaterów. Są one takie, jak samo życie: jedni odnajdują spełnienie, inni muszą zmierzyć się z rozczarowaniem i stratą, jeszcze inni otrzymują życiową nauczkę. Obok chwil smutku pojawiają się jednak także momenty nadziei i poczucia, że nawet po trudnych doświadczeniach możliwy jest nowy początek. Jednak najważniejsze, by mieć zawsze obok siebie kogoś, komu można zaufać i zwierzyć się ze swoich rozterek
![]() |
| źr. tekstu i zdjęcie: okładka książki autor zdjęcia: Piotr Grzybowski |
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z portalem
Data premiery: 24.09.2025r.
Ilość stron: 304
Wymiary: 206 x 135 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-8343-645-6
Wydawca: HARDE Wydawnictwo
Moja ocena: 5/6
















































